Zawiech rozebrany, olej tak śmierdział jak by nigdy nie był wymieniany.
Golenie wyszkiełkuje Arturo i dalej pojadą do lakieru proszkowego.
Niewiadoma wielka – na czarno czy stalowo???
Zawiech rozebrany, olej tak śmierdział jak by nigdy nie był wymieniany.
Golenie wyszkiełkuje Arturo i dalej pojadą do lakieru proszkowego.
Niewiadoma wielka – na czarno czy stalowo???
W drodze powrotnej zatrzymałem się na colę w PEWEX’ie 😉
Zawiech + koła + wahacz przewiezione do Dos Manos