1500 na szafie, można już „szaleć”. Nadal sporo rzeczy do ogarnięcia – cały układ wydechowy, przedni błotnik, lampa i trochę drobnicy. Wszystko w swoim czasie.
Weekend upłynął na jazdach leśnych, zbieraniu jagód i grilowaniu ze znajomymi. Cisza spokój jak to na wsi.