Po 30 dniach tułaczki dotarliśmy do domu. Stefce przybyło 9300 bezawaryjnych km a nam mnóstwo wspomnień. Pod drodze mieliśmy sporo przygód, mam nadzieje opisać je na blogu. Na razie siedzę nad zdjęciami.
Do następnego!
Po 30 dniach tułaczki dotarliśmy do domu. Stefce przybyło 9300 bezawaryjnych km a nam mnóstwo wspomnień. Pod drodze mieliśmy sporo przygód, mam nadzieje opisać je na blogu. Na razie siedzę nad zdjęciami.
Do następnego!
Gratuluję, zazdroszczę i z niecierpliwością oczekuję na relację 🙂
PolubieniePolubienie
Ja również czekam na szczegóły:) , moja SRka sprawdziła się w Norwegii i w natepnym sezonie chętnie gdzieś wyruszę..
Chris
PolubieniePolubienie
Hej Chris, z opisem podróży średnio mi idzie, okazuje się, że zajmuje to sporo czasu, którego za bardzo nie mam. Byłeś w Norwegi SR’ką? Napisz coś więcej 🙂 W przyszłym roku planuję równie długi wyjazd, ale jeszcze nic nie piszę, nie chcę zapeszać.
PolubieniePolubienie
Hej, szybki prom do Karlskrony, potem krótko przez Szwecję i kierunek na norweskie fiordy. Świetne drogi, nawet te bardzo boczne, kierowcy nie naciskają i piękne widoki. Ale marzy mi się jakis wypad w bardziej południowe tereny.
PolubieniePolubienie