Moto Weteran Bazar 26-27.06.2021

Tradycyjnie już odwiedziłem przedwakacyjny bajzel. Na giełdzie wszystko w normie, dużo ludzi, sporo stoisk. Kilka ciekawych motocykli takich jak Sokół 1000, 600 czy Jawa 500 OHC.
Na miejscu spotkałem kilku kumpli i to jest niewątpliwy plus tego typu imprez. Wracając natomiast, nie rozpoznałem machającego mi ze stacji benzynowej Piotrka z Łodzi, mojego SR’owego kolegi. Przepraszam jeszcze raz Piotrku, żeś się tak namachał, ślepy się już robię a Ty przy aucie zamiast motocyklu 😉

Poniżej kilka fotek

Co dalej?

Stefa po wymianie tłoka przejechała ok. 55 tyś. km. Po ostatniej podróży silnik zaczął lekko postukiwać, a po dłuższym postoju motocykl puszcza niebieską chmurkę.
Cóż, nieuchronnie zbliża się następny remont. Co ciekawe SR’ka odpala nadal pięknie w każdej sytuacji, spalanie oleju jest praktycznie żadne, jednak nie mogę ignorować hałasu jaki generuje motor. Na początku miałem sporą zagwozdkę, czy rozkręcać silnik w zimę, czy może przejeździć jeszcze następny sezon w oczekiwaniu na jakieś większe objawy. Po przemyśleniach własnych i konsultacjach z kumplami postanowiłem wyjąć silnik, zdjąć głowicę, cylinder i pomierzyć co trzeba. Mentalnie i pieniężnie jestem gotowy na porządny remont całej jednostki. Zaczynam więc powolutku rozkręcać Stefkę z nadzieją, że jakoś to się ułoży i wystartujemy w przyszłym roku razem ku nowym przygodom.

Stefą w świat – edycja 2018

Lejdis end dżentelmen, bracia i siostry!

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w sierpniu bieżącego roku Stefa, objuczona ljudami i bagażem, ruszy w świat. Tym razem planowana jest eksploracja Kaukazu i Zakaukazia. Mamy zamiar poszwendać się trochę po Inguszetii, Czeczeni i Gruzji może Armenii oraz zobaczyć co nieco w Turcji. Wracając czmychnąć przez Transalpinę i zatrzymać się na wino w Tokaju. Omijamy zabytki i wielkie miasta. Koncentrujemy się na ludziach, muzyce, drodze, dzikiej przyrodzie, lokalnym jedzonku oraz prostych sprawach. Śpimy na dziko lub u dobrych ludzi. Czasu jest dużo i nie, znaczy miesiąc. Kilometrów jakieś 8-9 tyś.. Poniżej dwie mapki mooocno poglądowe, wyjdzie w drodze gdzie trafimy.

Howgh!

Moto Weteran Bazar Łódź 27.01.2018

Kolejny zimowy motobajzel, tym razem pogoda nie dopisała. Kilka stopni powyżej zera, mżawka i wszechobecna ślizgawka nie zachęcały do spacerów. Zmiany względem poprzednich to przesunięcie militariów do głównej hali oraz zastąpienie parkingu od al. Politechniki, miejscem dla sprzedających. Na giełdzie było parę ciekawych maszyn, niestety większość w stanie agonalnym.  Ceny jak z to u nas w Polandzie, furmanka pieniędzy za byle co, np. motorynki po 3,5 tyś zł (sic).

Na osłodę wklejam kilka fotek.