Robi się

Długa przerwa na blogu, ale nie w garażu. Silnik rozebrany, większość zamówionych części już mam. Dziś wrzuciłem nowe łożyska do karterów. Korba na wale przełożona przez Karola Najmowicza, czekam aż przyniesie listonosz.
Jak to w życiu bywa wyszło jeszcze sporo innych rzeczy do zrobienia m.in. 4 bieg do wymiany.
Ogarnę wszystkie zakupy, obróbkę silnika i napiszę podsumowanie. Już teraz śmiało mogę powiedzieć – jeśli nie jesteś maniakiem SR, nie bierz się za pełną kapitalkę silnika (robienie góry to pikuś), nawet ze 35% zniżką za wiek w Yamasze koszta są gigantyczne.
Co jednak począć, jeśli mam duży sentyment do tego motocykla i plany na kolejną, jeszcze dłuższą podróż.